Na Olimpie
Dnia 28 października greccy bogowie przychylili nam swego Olimpu. Zwykle górę tę spowijają chmury, przez co wygląda niezwykle tajemniczo. Tego poniedziałku było jednak inaczej - klasa 5a z panią Magdaleną Januszewską dostąpiła zaszczytu na miarę króla Syzyfa. Wszyscy gościli na olimpijskiej uczcie w… sali 205 na drugim piętrze naszej szkoły. Tak, tak, jeśli bardzo się chce, to nawet w pochmurny poranek można sobie na Śląskiej wyobrazić Grecję! I to jak! Dzieci poprzebierały się za bohaterów mitologicznych. W szkolnych murach przechadzał się Zeus, cieszyły oko liczne Afrodyty, była Demeter i Atena, a Hermes godził zwaśnionych swoim kaduceuszem. Nad całą imprezą czuwała mała Nike – bogini zwycięstwa w konkursie wiedzy o mitach. A wygrali wszyscy, bo walka była bardzo wyrównana. Wynik zaskoczył panią: 18 do 17,5 punktów. Każdy zasłużył na piątkę! Stroje były przepiękne (dzięki pomysłowości dzieci i staranności Rodziców), a uczta całkiem dostatnia. Z rogu obfitości wysypywały się liczne owoce – granaty, mandarynki, pomarańcze, banany, a nawet jabłko niezgody. Do popicia Rodzice przygotowali soki, które zastąpiły boski nektar. Po nim wszyscy będziemy piękni i młodzi.
Wspomnienie tych dwóch zbyt krótkich, zdaniem uczniów, lekcji na pewno pozostanie w pamięci przez długi czas. A wiedza o mitach jeszcze kiedyś się przyda. Może w teleturniejach albo przy rozwiązywaniu krzyżówek… Klasa 5a wyrasta na inteligentnych ludzi i to jest najważniejsze w całej tej zabawie!