Życzenia wakacyjne!
To ja, Wasza Szkoła, Dziesiątka.
Troszkę jestem zmęczona, bo to i hałas był i tupotanie po korytarzach, i kiwanie się na krzesłach, i przepychanki pod stołówką… Czas pootwierać okna na oścież, pomyć posadzki, wytrzeć kurz, przesadzić kwiatki, przeciągnąć się od komina po piwnice, ziewnąć potężnie i zatrzasnąć główne wejście. Przez dwa miesiące będzie tu cicho jak makiem zasiał. Najpierw zapanuje błogi spokój, ale później coraz bardziej będę do Was tęsknić. Przypomnę sobie oklaski i piosenki w sali gimnastycznej, zapragnę już pooddychać Waszymi płucami, podreptać Waszymi nogami, pomyśleć Waszymi głowami. Bo, wiecie co, ja bez Was się wcale nie liczę. Jestem tu tylko po to, żeby Wam służyć. Gdyby nie Wy, dawno zapadłabym się pod ziemię. Dlatego, kiedy już liście na wierzbie trochę zżółkną, gdy wiatr zacznie hasać śmiało po boisku, będę niecierpliwie przecierać okna i wypatrywać małych i większych postaci na horyzoncie ulicy Śląskiej. Będę czekała z utęsknieniem.
A teraz już idźcie, bo troszkę jestem zmęczona…
Szkoła
